top of page

W świecie górskich metafor.

Wiele razy opowiadałem już o wyprawach, przygotowaniach i tym wszystkim, co kryje się za jedną jedyną wymarzoną fotografią - tą ze szczytu. W niej zaklęta jest wielka radość, ale pod jej powierzchnią kryją się trudy pracy i wysiłku włożonego jeszcze na nizinach.

Przed wieloma również rodzajami publiczności miałem przyjemność występować, każda jest dla mnie niezwykle ważna, choć ta najmłodsza zawsze w sercu ma specjalne miejsce, bo wiem że język górskich metafor jest czymś niezwykłym, czymś co potrafi zmieniać to jak postrzegamy świat.


Przede mną ważne spotkania na uczelniach wyższych, najpierw ukochana Alma Mater - Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu a następnie...cóż, pozostawię to jeszcze chwilę w tajemnicy :)


Podczas tych spotkań rozmawiamy o górach, podróżach i tym, co można dzięki nim doświadczyć. Historie oparte o wnioski, z tych nieraz ekstremalnych przeżyć, stanowią doskonałe lekcje dla każdego z nas.


Piszę o tym wszystkim, gdyż niedawno miałem okazję przemawiać przed niezwykle wymagającym gremium - super-bleframi. Osobami, które swoją codzienną pracą i wysiłkiem inspirują setki a nawet tysiące młodych ludzi w całej Polsce. To nauczyciele, którzy w swoich szkoła potrafią przeprowadzać prawdziwe rewolucje, jeśli chodzi o kreatywność i edukację młodzieży. Spotkaliśmy się w ramach ich warsztatów, na zaproszenie firmy Samsung, aby przybliżyć im świat górskich metafor i tego jak bywają pomocne w życiu codziennym i w edukacji.


Opowieść o porażkach, determinacji, czy wycofywaniu się podczas kulminacyjnych momentów wypraw to tylko wycinek naszych rozmów. W moim przekonaniu współcześnie wędrówki górskie pokazują znacznie więcej niż nam się początkowo zdaje. Przykładem jest chociażby fakt, iż kiedyś po opowieściach dotyczących ekspedycji na Pik Lenina, główna uwaga moich najmłodszych słuchaczy skupiła się na wątku, iż przez ponad 2 tygodnie potrafiłem funkcjonować bez jakiegokolwiek połączenie z internetem. Odkryłem wtedy piękną rzecz, świat nadal stał, nie runął. Przeżyłem bez internetu :) Lekcja nie tylko dla mnie :)


Góry to opowiadania o wielkich marzeniach, wielkich porażkach i często walce z samym sobą i przeciwnościami losu. To również snucie historii o godzinach przygotowań, planowania, określania taktyki. Bezkres metafor z tym związanych jest wręcz nieskończony.

Sama wędrówka na szczyt i szczyt sam w sobie są źródłem wielu odniesień, opowieści i przykładów w kontekście naszego życia. Nie wspominając już o motywie drogi i tym jak ważna jest ona w naszym życiu wraz z jej zakrętami, przeszkodami  i celem na samym końcu (a może w połowie jak to jest w przypadku szczytów górskich).


Gdy zaczynałem 7 Happy Summits, nie wiedziałem i w sumie nadal nie wiem dokąd mnie ten projekt zaprowadzi. Wiem natomiast, że spotykam na swojej drodze niezwykłych ludzi, którzy również dla mnie stanowią wielką inspirację w codziennych działaniach. Tak było właśnie w przypadku super belfrów, którym za nasze mam nadzieję nie ostatnie spotkanie serdecznie dziękuję!


Daliście mi gigantyczną dawkę motywacji i energii!! Będę starał się przekazywać ją dalej!!

13 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page